Bez kategorii

Kredyt denominowany według Biura Studiów i Analiz Sądu Najwyższego

Niedawna publikacja przedstawiona przez Biuro Studiów i Analiz Sądu Najwyższego pt. „Kredyty Walutowe. Węzłowe zagadnienia” spotkała się z krytyką obu stron trwającego sporu. Banki niechętnie spoglądają na koncepcję PLN + LIBOR, która słusznie została przedstawiona jako jedno z możliwych wyjść. Dlaczego niezadowoleni są też kredytobiorcy?

Obok, ogólnego zatwierdzenia wyroków „odfrankowujących”, autorzy odmawiają bowiem ochrony konsumentom objętym ubezpieczeniem niskiego wkładu, nie zgadzają się z koncepcją unieważnienia umowy wskutek zastosowania art. 3851 kc (postanowienia niedozwolone) i dopuszczają jej uzupełnienie kursem sprawiedliwym. Jednym słowem opracowanie podchodzi do tematu dość ostrożnie, zgadzając się w zasadzie z każdym rodzajem wyroków utrzymujących umowę. Krytycy zauważają również, że Biuro wybrało nienajlepszy moment na publikację: jeszcze przed ważnym wyrokiem TSUE, a w swoim opracowaniu nie uwzględniło najnowszego orzecznictwa SN.

Wiele zastrzeżeń koncentruje się także wokół tego, jak autorzy opracowania potraktowali kredyty denominowane. Część komentatorów uważa, że według analizy kredytobiorcy, którzy z takiego produktu skorzystali, nie mogą teraz skutecznie podnosić swych roszczeń. Czytając materiał wyrywkowo (jeśli np. interesują nas tylko kluczowe jego rozdziały) rzeczywiście można dojść do takiego wniosku. Opracowanie zaczyna się jednak od próby uchwycenia dwóch podstawowych pojęć: kredyt indeksowany i kredyt denominowany. Rozróżnienie to jest bardzo ważne dla poprawnego zrozumienia dalszych wywodów. Co więc analiza Biura rzeczywiście mówi na temat kredytów denominowanych?

By odpowiedzieć na to pytanie należy najpierw ustalić, co przez takie pojęcie rozumieją autorzy opracowania. Dotychczas rozróżnienie pomiędzy tymi dwoma rodzajami kredytu nie budziło większych sporów i było dość jasne:

  • kredyt denominowany to ten, w którym kwota kredytu określona w umowie jest podana w walucie obcej. Kredytobiorca nie wie więc, jaka jest kwota kredytu w złotówkach, dopóki nie dojdzie do wypłaty.
  • kredyt indeksowany to ten, w którym kwota kredytu określona w umowie jest podana w złotówkach. Kredytobiorca dopiero w dniu wypłaty dowiaduje się jaka jest kwota kredytu we frankach.

W obu przypadkach, od momentu ustalenia kwoty kredytu we frankach – jest ona niezmienna. W obu przypadkach, przeliczenie na złotówki następuje po kursie banku. Można więc powiedzieć, że zasadniczy problem – ustalenie wysokości zobowiązania przez bank oraz pobieranie ukrytej prowizji w postaci spreadów – dotyczy w równym stopniu obu rodzajów umów. Konstrukcja kredytu denominowanego stwarza jednak pewne problemy w przypadku jej podważania. Usunięcie klauzuli denominacyjnej prowadzi bowiem do niemożności wykonania zobowiązania przez bank (nie wiadomo ile złotych należy wypłacić kredytobiorcy). Ze względu na to nieco głośniej niż w przypadku kredytów indeksowanych mówi się tu o nieważności całej umowy lub wprowadzeniu kursu sprawiedliwego. Lektura ostatnich wyroków zapadających w apelacji warszawskiej daje jednak jeszcze bardziej pesymistyczny obraz: najczęściej powództwa kredytobiorców na tle umów denominowanych są oddalane.

Tymczasem Biuro Analiz przedstawia nieco inny punkt widzenia. Zamiast skupiać się na temat prawno-teoretycznych rozważaniach, autorzy zauważają, że klienci banków korzystający z tego rodzaju kredytów, znajdują się w tej samej sytuacji co pozostali frankowicze:

„Choć zatem teoretycznie był to kredyt denominowany w walucie obcej, to funkcjonalnie nie różnił się niczym od kredytu indeksowanego w walucie obcej – posłużenie się w umowie walutą obcą służyło jedynie zastosowaniu właśnie w postaci waluty obcej innego niż pieniądz miernika wartości (w rozumieniu art. 3581 § 2 k.c.), a nie spełnianiu świadczeń w tejże walucie obcej. Z tego względu taką postać kredytu nominalnie denominowanego w walucie obcej na potrzeby prowadzonej analizy traktuje się tak samo, jak kredyt indeksowany do waluty  obcej.”

W związku z tym w miejsce dotychczas funkcjonującego rozróżnienia proponują inne:

  • kredyt denominowany to ten, w którym kwota kredytu określona w umowie jest podana w walucie obcej, wypłata została dokonana w walucie obcej, spłata jest dokonywana w walucie obcej. Jak sami autorzy przyznają, takie kredyty w Polsce nie są przedmiotem sporu…
  • kredyt indeksowany – każdy inny kredyt „pseudofrankowy” (w którym kwota kredytu była udostępniana w złotówkach, jednak na wysokość raty wpływa kurs franka).

Oto fragment publikacji na ten temat:

„Natomiast w odniesieniu do pojęcia „kredytu indeksowanego” do konkretnej waluty, to na potrzeby dalszego wywodu przyjęto, że oznacza ono, że strony umowy kredytowej posługują się w niej dwiema walutami: jedna określa wartość zobowiązania – wysokość kredytu, a w drugiej wykonywane jest świadczenie. Na przykład kredyt indeksowany we frankach szwajcarskich to kredyt, którego wysokość określono w tej walucie, ale świadczenie (wypłata stosownej kwoty) następuje w walucie innej (np. w walucie polskiej), a raty mogą być spłacane albo w walucie świadczenia (w walucie polskiej), albo w walucie kredytu (gdy spłacane są w walucie świadczenia, to bank po stosowanym przez siebie kursie dokonuje jej zamiany na walutę kredytu).”

Można więc powiedzieć, że autorzy postawili znak równości pomiędzy występującym w sprawach frankowych typem umów denominowanych i indeksowanych. Czyniąc tę uwagę przechodzimy do dalszych rozdziałów, by dowiedzieć się jakie to niesie za sobą konsekwencje.

Po rozstrzygnięciu, że klauzula indeksacyjna nie dotyczy głównego świadczenia stron (tutaj zgłaszane są kontrowersje co do nieuwzględnienia nowych wyroków), jest abuzywna, nie wpływa na ważność umowy, następuje rozdział VIII, zatytułowany: „Wartość świadczenia z umowy kredytowej, w której wyrażono ją w walucie obcej, w razie uznania klauzuli indeksacyjnej za abuzywną”. Należy więc sądzić, że rozważania tego rozdziału dotyczą umów tradycyjnie postrzeganych jako denominowane, choć przez autorów nazwane indeksowanymi. Obie te umowy, po wyeliminowaniu klauzul niedozwolonych stają się według treści tego rozdziału kredytem złotówkowym:

„Kredyt indeksowany do waluty obcej przestaje być takowym i powinien zostać wypłacony i spłacony w kwocie nominalnej – w walucie krajowej.”

Prawdą jest więc, że publikacja ogólnie sprzeciwia się unieważnieniu umów denominowanych, jednak kredytobiorcom, którzy otrzymali i spłacali w złotówkach przyznawana jest podobna ochrona – a więc możliwość „odfrankowania” umowy. Biorąc pod uwagę ilość niekorzystnych wyroków w sprawach o kredyt denominowany, takie stanowisko może być dla kredytobiorców korzystne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.